piątek, 13 maja 2016

Zmiana nazwy

Za niedługo blog zmieni nazwę i z tego bloga będzie przekierowanie na inny, ponieważ ta nazwa mi się znudziła i tak na marginesie bawiłem się kodem i popsułem...

poniedziałek, 9 maja 2016

Dom dziecka 1

Dawno temu był pewien dom dziecka. W tym domu bito dzieci. Pewnego dnia dzieci postanowiły uciec. Obudziły się wcześnie i zauważyły jak ich opiekun bije ich kolegę. Wyszły cicho z domu. Na dworze było zimno, ponieważ była zima. Kilka dni włóczyły się w strachu, żeby nikt ich nie zauważył. Zauważyła ich pani Małgorzata. Przygarnęła ich. Była dla nich bardzo miła kupowała im różne zabawki, aż pewnego dnia dzieci wracając ze szkoły dowiedziały się, że pani Małgorzata nie żyje. Były bardzo smutne. Dyrektor domu dziecka ich zaprowadził z powrotem do ich pokoju, ale nikt ich nie ukarał. Okazało się, że pani Małgorzata została opiekunką, a dzieci zostały zmylone przez sąsiadów pani Gosi. Dom dziecka już był spokojnym domem i dzieci wiodły w nim spokojne życie.*


*Ciekawostka: Takie krótkie, ponieważ to mój sen. Dom Dziecka 2 będzie dłuższy.

Zdrowie, to prawdziwy skarb. (2) i (3)

Dawno temu żył sobie pewien staruszek wraz ze swoim wnuczkiem. Żyli oni w chatce na skraju lasu.
-Zjedz te warzywa! - krzyknął dziadek do wnuczka.
- Ja nie chce - odpowiedział wnuczek i poszedł do pokoju.
Następnego dnia staruszek poczuł się źle. Powiedział swojemu wnuczkowi, że legenda głosi, że gdzieś w tym lesie jest ukryty skarb. Wnuczek zaczął szukać tego skarbu i w pewnym momencie podłoga zatrzęsła się. To był ten skarb. Było to zdrowie w postaci brokuła. Złotego brokuła. Wnuczek jak najszybciej pobiegł do dziadka, ale dziadek już nie żył. Włożył mu do ust kawałek brokuła. Dziadek ożył, a wnuczek już zawsze jadł warzywa.





Żył sobie kiedyś pewien Maciek. Ten Maciek palił papierosy i strasznie kaszlał. Wmawiał sobie, że jest przeziębiony. Wszyscy mówili mu, aby przestał palić, bo przez to kaszle, ale on ich ignorował.
- Maciek, czemu znowu palisz? - spytał Paweł.
- Nie wtrącaj się w moje życie! - krzyknął na niego Maciek.
Maciek stracił w ten sposób ostatniego przyjaciela. Następnego dnia Maćkowi zrobiło się słabo i wylądował w szpitalu. Nikt do niego nie przychodził.
- Jesteś jedynym pacjentem, do którego nikt nie przychodzi - powiedział lekarz - to dziwne.
- Nikt mnie nie lubi - powiedział Maciek.
- Dlaczego? - zapytał lekarz.
- Na wszystkich krzyczałem, bo mówili żebym nie palił - powiedział Maciek.
- Musisz to naprawić - odpowiedział lekarz i wyszedł.
Miesiąc później Maciek wyzdrowiał i już nigdy nie palił, bo przez to można umrzeć i tak jak w jego przypadku stracić przyjaciół. Pogodził się z przyjaciółmi, ale już nigdy nie byli tak związani jak wcześniej.

Magiczna kopalnia 3

Kilka lat później, dziwny głos powrócił. Wszyscy się wystraszyli, że legenda o uczniach i nauczycielu to prawda. Właściciele pojechali do króla Ponieleandu Daniela.
-Królu! - zawołał jeden z nich.
-Tak?? - zapytał król.
-W tej kopalni, gdzie jest Mały Czarodziej, jest głos z legendy! - odpowiedział drugi.
-Wiedziałem, że tak będzie... - powiedział cicho do siebie król.
-Jak to?! - zawołali obaj.
-Wyjdźcie, muszę zadzwonic do pani prezydent Wikutolandu (Wiktoria).-powiedział król, a właściciele wyszli.
Dzień później król ogłosił, że trzeba wskrzesić nauczyciela, bo tylko on zna czar. Nauczyciela udało się wskrzesić, ale nic nie pamiętał.
-Ja byłem nauczycielem magii?? - upewniał się nauczyciel.
-Tak - powtórzył 27491 raz król.
-Żartowałem, wszystko pamiętam. - krzyknął nauczyciel i wszedł do jaskini.
Głosem okazał się zagubiony chłopiec, ktory chodził na zajecia.
Wszystko skończyło się dobrze, ale....
CDN...

Wodospad jednorożców

-Dawno temu, na pewnej wyspie był nieodkryty przez nikogo wodospad. Nie był to zwykły wodospad. Był to wodospad jednorożców.
Wokół niego było najwięcej zieleni na całym świecie, ale pewnego dnia wszystkie rośliny zwiędły. Jednorożce nie wiedziały co się stało. Próbowały ożywić rośliny, ale nie udawało im się. 
To była wina ludzi. Zaczęła się w pobliżu wodospadu budowa wysypiska śmieci. Rozpoczęła się wojna między jednorożcami, a ludźmi - opowiadał król jednorożców. - wtedy ludzie uciekli i tak powstało nasze królestwo, przy wodospadzie.
- A kiedy to się działo? - zapytał mały jednorożec.
- Dawno temu, a dokładnie 1050 lat temu - odpowiedział król.
- A co jest za królem? - zapytał inny mały jednorożec widząc plakat koparki.
- To jest tylko obrazek, nie bój się. - uspokoił król.
Kilka lat później dorosły już mały jednorożec o imieniu Bluemoon postanowił zobaczyć człowieka. Po długiej podróży dotarł do Ponieleandu* i napotkał na Drzewnego Tomasza, który odbierał syna ze szkoły Mały Czarodziej. Nikt się nie zdziwił na widok jednorożca, ponieważ w Ponieleandzie jednorożce, jak i pegazy żyły razem z ludźmi. Bluemoon dowiedział się, że już nic nie zagraża jego wyspie i opowiedział wszystkim jednorożcom o Ponieleandzie i jednorożce z wyspy zaczęły odwiedzać Ponieleand. Wiele z nich spotkało się z rodzinami i tak żyli długo i szczęśliwie...



*Kraj wymyślony przeze mnie.

środa, 4 maja 2016

Opowiadania

Moje trzy opowiadania zostaną opublikowane 9 maja 2016r. W ramach przeprosin dodam czwarte.

Koniec przekierowania!

Już nie trzeba wpisywać "bezpiecznydannyandwiki.blogspot.com", tylko wystarczy wpisać "dannyandwiki.blogspot.com", ponieważ blogger dal możliwość automatycznego przekierowania na "https://...". Link bezpiecznydannyandwiki.blogspot.com, dalej będzie działał.
                                                                                                                                :)

piątek, 22 kwietnia 2016

,,Zdrowie to najprawdziwszy skarb"

   Pewnego dnia Karol i Zuzia spotkali się razem przed domem Zuzi:
- Zuzia co ci jest ? - zapytał Karol.
- Nic, po prostu jestem chora - powiedziała Zuzia kaszląc.
- To nie możemy nigdzie iść , bo ci się pogorszy! - powiedział rozkazująco Karol.
-  Po co, przecież nic mi nie będzie - odpowiedziała.
- Idź do łóżka i się połóż - powiedział Karol i odszedł.
Zuzia poszła do domu i położyła się do łóżka. Lecz wcześnie rano specjalnie wyszła na dwór, by być jeszcze bardziej chorą. Nie chciała iść do szkoły. Karol po szkole do domu Zuzi, ale jej babcia powiedziała że Zuzia jest w szpitalu. Karol natychmiast udał się do szpitala. W szpitalu okazało się, że Zuzia jest poważnie chora;
- Co ci jest ? - zapytał nerwowo Karol.
- Mam zapalenie płuc. - powiedziała przykro Zuzia.
- Przykro mi - odpowiedział Karol.
- Przepraszam, że cię nie posłuchałam - przeprosiła Karola Zuzia.
- Nic się nie stało,przecież nikt nie ma takiego przyjaciela jak ty! - powiedział wesoło Karol.
Po kilku dniach Zuzia wesoła wróciła do szkoły i już zawsze o siebie dbała. Kiedyś Karol i Zuzia będą parą. :)                                                                                               

sobota, 9 kwietnia 2016

Drzewny Tomasz

Żył raz sobie pewien Tomasz. Wszyscy mówili na niego Drzewny Tomasz, ponieważ ciągle wpadał na jakieś drzewa. Pewnego dnia obudził się o 7:00 i poszedł umyć zęby. O godzinie 7:45 postanowił pójść na spacer. Po wyjściu z domu oczywiście jak zawsze wpadł na drzewo i uderzył się mocno w głowę (miał wielkiego pecha). Po wyjściu z lasu w których było ponad 10 000 000 drzew, z których uderzył w 50% poszedł kupić ser. Następnego dnia obudziły go koparki.
- Co tu się dzieje? - zapytał Tomasz.
- Wycinamy las, ponieważ musi tu powstać Stadion, bo nie ma gdzie grać - odpowiedział robotnik.
- Ale to piękny las! - krzyknął Tomasz.
- I musisz się wyprowadzić, bo musimy zniwelować twój dom - powiedział robotnik, jakby go nie słyszał.
Biedy Tomek spakował się i poszedł spać na łące obok lasu. (O tym, że uderzył w kilkaset drzew już nie piszę). Następnego dnia po obudzeniu, zauważył, że jego ręce świecą się na zielono. Poszedł do biblioteki i przeczytał, że dostał moc przenoszenia drzew. Bardzo się cieszył (wiadomo czemu). Nagle zauważył, że jakieś drzewo spada na dziewczynkę i szybko je odsunął. Dziewczynka przeżyła, a On postawił ścięte drzewa na swoje miejsce i dalej żył w lesie. I już (prawie) nigdy nie wpadł na drzewo, chyba że się zagapił i nie przeniósł drzewa.

piątek, 18 marca 2016

Trzy opowiadania...

Ogłaszam, iż dnia 15 kwietnia w tym samym czasie zostaną opublikowane trzy opowiadania. Będzie to Magiczna kopalnia 3, Wodospad jednorożców, a tego trzeciego nie zdradzę. Będą to moje opowiadania, ale Wiktoria pewnie też coś wrzuci. :) Pozdrawiam Daniel.

Bezpieczeństwo... Proszę o przeczytanie!

Jak już pisałem, nasz blog dannyandwiki.blogspot.com przeszedł na "https". Nadeszła aktualizacja, teraz to ty decydujesz, czy chcesz być na blogu bezpiecznym (https), czy na wersji bloga, która nie jest zabezpieczona (http).Teraz, gdy chcesz być na zabezpieczonej wersji bloga, wchodzisz na bloga z linkiem bezpiecznydannyandwiki.blogspot.com, który będzie przekierowywał na bloga z początkiem "https", czyli na https://dannyandwiki.blogspot.com. Jeżeli nie zależy Ci na bezpieczeństwie, to po prostu wpisujesz link dannyandwiki.blogspot.com i będzie się załączać http://dannyandwiki.blogspot.com.

środa, 16 marca 2016

Przeprosiny! :3

Przepraszam, że mnie tak długo nie było, ale nie miałam za bardzo czasu.  Postaram się coś dodać jeszcze w tym tygodniu. Bardzo, ale to bardzo przepraszam.
                                                                                                                                     *Wiktoria* 

czwartek, 10 marca 2016

Nowy współtwórca

Witam, nazywam się Kamil i jestem nowym współtwórcą tego bloga. Dostałem od Daniela swoją stronę na tym blogu. Nazywa się ona Kamyon. Zapraszam :)

Pierwsza fala frazeologizmów.

Puścić wodze wyobraźni - Zacząć fantazjować.
Myśleć/marzyć o niebieskich migdałach - Myśleć o rzeczach nieziemskich.
Chodzić z głową w chmurach - być rozkojarzonym.
Bujać w obłokach - Zamyślić się.
Patrzeć na świat przez różowe okulary - Być optymistą, zapomnieć o problemach.

Przejście na "https"

Spójrz na link:




Pewnie wpisywałeś/łaś link : danandwik.blogspot.com lub przyrodawgmnie.blogspot.com.
Przeczytałem, że gdy link zaczyna się od https:// i przed tym jest taka zielona kłódka to blog jest bezpieczny i nie można nic na nim zhakować, więc jest dobrze dla czytelników i twórców. Przeciwnie jest w http://, wtedy blog nie jest bezpieczny. Dlatego włączyłem tryb "https", ale blog dalej włączał się po wpisaniu danandwik.blogspot.com w "http". Stworzyłem nowego bloga i jego link to http://danandwik.blogspot.com i zrobiłem na nim przekierowanie na ten blog ze zmienionym linkiem https://dannyandwiki.blogspot.com. Przy okazji zrobiłem jeszcze przekierowanie z mojego starego bloga przyrodawgmnie.blogspot.com. Nie martwcie się nic złego się nie dzieje. :)
                                                                                                                           Pozdrawiam, Daniel